Jestem chora!! Spokojnie dziewczęta, nie panikujcie, to tylko wirus, żadna choroba psychiczna. Choć na dobrą sprawę, nie wiem czy pod beretem coś mi się nie poprzestawia przez to „leżenie”. Leżę i mam wrażenie, że za chwile rozpadnę się na drobne kawałki. Z mego chopinowskiego noska wydobywa się coś dziwnego i to nie jest muzyka. GłuchaCzytaj dalej „Matki nie chorują”
Author Archives: testedonmoms
Taniec godowy, czyli marzenia kontra rzeczywistość
Wiecie co moje kochane? Dziś nie polecę Wam żadnego produktu, ani filmu, ani książki. Dziś obnażę przed Wami moje sekrety małżeńskie. Z uwagi na fakt, że za kilka chwil obchodzić będziemy z mym mężem – towarzyszem doli i niedoli, 10 rocznicę ślubu, postanowiłam pokusić się o podsumowanie tych minionych lat. I tak sięgnęłam sobie pamięciąCzytaj dalej „Taniec godowy, czyli marzenia kontra rzeczywistość”
Być jak „Zgorzkniała pizda”…
W słowie na niedzielę, dziś kłaniam się wszystkim mamom. Tym, które aktualnie prowadzą produkcję mleczną i podłączone do laktatora przymykają oko, żeby je z przerażeniem otworzyć, bo o mały włos nie rozlały nektaru bogów, tak pieczołowicie odciąganego resztką sił. Dziś dla tych, które za darmo zasnęłyby nawet w grobie, albo zapłaciły za godzinną sesje uCzytaj dalej „Być jak „Zgorzkniała pizda”…”
Piguła prawdę Ci powie….
Z cyklu testowane na mamach, dziś o tym jak „zwyzywano” mnie od babć i co z tym zrobiłam. A więc moje Kochane. W tym roku na wakacje do Polski wybrałam się z dwójką dzieci, ale bez męża. Ach co to była za podróż, a potem, ach co to były za wakacje, a potem… Potem zadzwoniłamCzytaj dalej „Piguła prawdę Ci powie….”
O rety, rety, te diety!
Ja nie chcę tu absolutnie nakłaniać Was do jakichkolwiek wyrzeczeń. Nie, nie, nie. Ja nie z tych. Bardziej, to ja się do Was zwracam o poradę. Z uwagi na moje lenistwo i fakt, że jedzenie stanowi dla mnie jedną z niewielu dostępnych od ręki przyjemności, wielkość mojej zadniej części ciała osiągnęła już apokaliptyczne rozmiary. ICzytaj dalej „O rety, rety, te diety!”